"Stan Wyjątkowy". Pierwszy kryzys Tuska. Kaczyński rusza do ataku. Duda spóźnił się na powódź. Gronkiewicz-Waltz wraca z wygnania

Nie, nie było możliwości, żeby tragiczna powódź na południu Polski zatrzymała politykę i powstrzymała polityków.

Już od początkowych godzin, gdy wielka woda zaczęła zalewać pierwsze miejscowości, w politycznym światku rozpoczęła się gra o to, kto bardziej na powodzi zyska, a kto straci. Premier — świetnie zdając sobie z niedoskonałości instytucji państwa — wziął osobistą odpowiedzialność za dowodzenie akcją ratunkową. Tak naprawdę nie miał wyjścia, bo nie ma zaufania do swych podwładnych, z których część — włączając to niektórych ministrów — uważa za nieudaczników, którzy przysparzają mu samych kłopotów (tak, to o pani, pani ministro Paulino!). Jarosław Kaczyński długo czekał, kolekcjonując wpadki i niedociągnięcia akcji ratunkowej. A gdy już uznał, że stan narodowej jedności minął, to zaatakował z całą mocą. Kaczyński wyczuł okazję i próbuje wykorzystać najpoważniejszy kryzys rządu Tuska do zohydzenia Polakom koalicji, która rok temu zadała mu bolesny cios i niespodziewanie pozbawiła władzy. Charakterystyczne jest jednak to, że Kaczyński najbrutalniejszych ataków na Tuska nie prowadzi osobiście, bo wie, że to wciąż ryzykowne, gdy władza stara się pomagać powodzianom. Prezes atakuje rękami swego bezrefleksyjnego pomagiera Mariusza Błaszczaka, który — to najnowsza plotka — wysuwa się na czoło prezydenckiego wyścigu wewnątrz PiS i jest gotów zrobić wszystko, by dostać nominację od prezesa. Błaszczak grozi otóż Tuskowi, że go rozliczy. Na krótką metę niewiele Kaczyńskiemu i Błaszczakowi takie ataki dadzą, bo władza od tego nie upadnie. Tyle że powodziowy atak na Tuska jest częścią większego planu prezesa, który będzie realizowany konsekwentnie aż do kolejnych wyborów parlamentarnych. Będzie ostro. Bardzo ostro. I tylko nie wiemy, jaki plan realizuje Andrzej Duda, który spóźnił się na powódź, bo był zajęty swymi dożynkami i planowaniem spotkania z Donaldem Trumpem, do którego ostatecznie nie dojdzie. A już jak prezydent dojechał na powódź, to prezes zarzucił mu, że uprawia propagandę. Oj, ponoć Duda nieskłonny namaścić Błaszczaka na swego następcę.

Czytaj dalej ➡

Źródło: wiadomosci.onet.pl

Udostepnij.pl ➡️ Subskrybuj na YouTube

Udostepnij.pl - Dlaczego warto nas subskrybować?

Więcej…

Udostepnij.pl ➡️ na YouTube

🔴🔥 Nielegalna migracja pod rządami Tuska: Czy Polska traci kontrolę?

Więcej…

Zobacz [Wideo] ⬇

🔴🔥 Braun obnaża mit pandemii: 'Nie było żadnej fali, to blokada systemu zabiła Polaków!

Więcej…

Ostatnio dodane ➡️ WIADOMOŚCI

Sąd sprawdził. W Zabrzu znaleziono niewłaściwy... jeden głos

Więcej…

Nauczyciele tracą cierpliwość do rządu Donalda Tuska. „Czara się przelała"

Więcej…

Czy czeka nas duża podwyżka minimalnej składki zdrowotnej dla firm? Co mówią przepisy?

Więcej…

 Od 1 lipca smutna niespodzianka. Wszystkim przyślą takie rachunki za prąd 

Więcej…

Przeliczono ponownie głosy w komisji, w której wygrał Trzaskowski. Wynik zaskoczył

Więcej…

Przyszły rzecznik prezydenta reaguje: Festiwal kłamstw zaszedł za daleko

Więcej…

Prezydent Duda: Jedziemy na szczyt NATO z podniesioną głową

Więcej…

Prezes PiS zabrał stanowisko ws. ponownego przeliczenia głosów

Więcej…

"Nie wiedzą, co do ku**wy robią". Trump nie wytrzymał

Więcej…

″Nie widzę żadnych przesłanek″. Kosiniak-Kamysz nawet nie próbuje grać w teatrze Giertycha 

Więcej…