Rosjanin mówił o Polsce. Niemieckie media: "całkowicie oszalał"
Rosjanin grozi Polsce bombą atomową. Niemcy: „Oszalał” – ale czy ktoś go powstrzyma?
Władimir Sołowjow, jeden z czołowych propagandystów Kremla, w rosyjskiej telewizji państwowej zasugerował zrzucenie bomby atomowej na Polskę „na wszelki wypadek”. W tym samym wystąpieniu nawoływał do rozmieszczenia broni jądrowej w Iranie i ataku nuklearnego na Ukrainę. Niemieckie media nie kryją oburzenia – portal news.de ocenił, że Sołowjow „całkowicie oszalał”.
To nie pierwszy raz, gdy rosyjska propaganda przekracza granice odpowiedzialności. Sołowjow, bliski współpracownik Putina, od lat nawołuje do agresji wobec NATO i krajów Europy Środkowo-Wschodniej. Tym razem jednak jego słowa uderzają bezpośrednio w Polskę – członka Sojuszu Północnoatlantyckiego. Niemiecka prasa przypomina, że atak na Polskę oznaczałby automatyczne uruchomienie artykułu 5. NATO i globalny konflikt.
W tle tych gróźb widać wyraźnie: Rosja testuje granice Zachodu. Czy świat zareaguje, zanim słowa zamienią się w czyny? Czy Polska, będąc na pierwszej linii frontu informacyjnego i militarnego, może liczyć na realne wsparcie sojuszników – nie tylko deklaracje?
W czasach, gdy propaganda staje się bronią, a groźby nuklearne padają z ust ludzi mających dostęp do Kremla, milczenie nie jest już opcją. To nie tylko sprawa Polski – to sprawa bezpieczeństwa całej Europy.