
Takie żądanie miał Kreml wobec Ukrainy. Doniesienia po rozmowach w Stambule
Jak poinformowała agencja Bloomberga, przedstawiciele Rosji zażądali od Ukrainy spełnienia kilku warunków, m.in. przyjęcia statusu neutralnego. Doniesienia mediów pojawiły się kilkanaście godzin po rozmowach delegacji obu krajów w Stambule.
Putin żąda kapitulacji Ukrainy! Szokujące warunki Rosji po rozmowach w Stambule
Po piątkowych rozmowach rosyjsko-ukraińskich w Stambule świat obiegły niepokojące doniesienia. Kreml przedstawił Ukrainie listę warunków, których spełnienie miałoby być rzekomo podstawą do zawieszenia broni. Wśród żądań Moskwy znalazły się: przyjęcie przez Ukrainę statusu państwa neutralnego, całkowite wycofanie się z aspiracji do sojuszy wojskowych, brak obecności obcych wojsk i broni masowego rażenia na terytorium kraju, oficjalne zrzeczenie się roszczeń o reparacje, a także – co najbardziej kontrowersyjne – uznanie rosyjskiej aneksji Krymu oraz czterech okupowanych obwodów: chersońskiego, donieckiego, ługańskiego i zaporoskiego.
Rosyjska delegacja, kierowana przez Władimira Miedinskiego, podkreśliła, że Władimir Putin zgodzi się na zawieszenie broni dopiero wtedy, gdy Ukraina wycofa swoje wojska z wymienionych regionów i przekaże je Rosji. Kreml oczekuje również międzynarodowego uznania tych terytoriów jako części Federacji Rosyjskiej. To pierwsze od trzech lat bezpośrednie rozmowy władz obu państw – po stronie ukraińskiej przewodniczył im minister obrony Rustem Umierow.
W trakcie spotkania poruszono także temat wymiany jeńców – padła propozycja wymiany tysiąc za tysiąc. Omawiano również możliwość zawieszenia broni oraz przygotowania potencjalnego spotkania Wołodymyra Zełenskiego z Władimirem Putinem. Jednak stanowisko Rosji wydaje się niezmienne i bardzo twarde: Ukraina ma się wycofać, uznać straty terytorialne i zrezygnować z dalszych roszczeń, w zamian za co Moskwa rozważy zakończenie działań wojennych.
Te warunki wywołały szok i oburzenie wśród ukraińskich władz oraz społeczności międzynarodowej. Wielu obserwatorów podkreśla, że żądania Rosji są de facto żądaniem kapitulacji i legitymizują agresję oraz aneksję terytoriów siłą. Sytuacja pozostaje napięta, a przyszłość rozmów – niepewna.