
Politycy KO żądają ponownego liczenia głosów
KO podważa wybory: desperacja czy próba destabilizacji państwa?
Politycy Koalicji Obywatelskiej nie zamierzają zaakceptować wyniku wyborów prezydenckich. Bartłomiej Sienkiewicz, europoseł KO, złożył protest wyborczy, domagając się ponownego przeliczenia głosów we wszystkich komisjach wyborczych w Polsce. Dokument podpisał w obecności Romana Giertycha, który od początku podważa wynik głosowania i sugeruje manipulacje wyborcze.
Decyzja Sądu Najwyższego o ponownym przeliczeniu głosów w 12 komisjach wyborczych stała się punktem zapalnym dla polityków KO, którzy teraz żądają rozszerzenia tej procedury na cały kraj. Giertych, znany ze swoich kontrowersyjnych wypowiedzi, konsekwentnie promuje narrację o rzekomych fałszerstwach wyborczych, podsycając atmosferę politycznego napięcia.
Czy Sąd Najwyższy rozpatrzy protest Sienkiewicza? Czy rzeczywiście istnieją podstawy do ponownego liczenia głosów w całym kraju? A może to tylko polityczna strategia KO, mająca na celu podważenie wyniku wyborów i destabilizację sytuacji politycznej? W obliczu tych wydarzeń warto zadać sobie pytanie: czy mamy do czynienia z realnym problemem, czy jedynie z politycznym spektaklem?