Po marszach na Warszawę i sparaliżowaniu dróg w całym kraju protestujący rolnicy mają zamiar uderzyć bardziej punktowo. Krótko po świętach wielkanocnych planują wybrać się do posłów i senatorów, zabierając ze sobą 'małe niespodzianki'. — Niech politycy nawet nie próbują mówić, że oni nic nie mogą, bo wszystko jest w rękach Brukseli — ostrzega w rozmowie z Onetem jeden z organizatorów akcji.
Czytaj dalej ➡
Źródło: wiadomosci.onet.pl