
Co zrobi Tusk? KE domaga się od Polski działań ws. paktu migracyjnego
Bruksela naciska, Tusk zwleka – Polska na celowniku unijnej polityki migracyjnej
Komisja Europejska coraz mocniej naciska na Polskę w sprawie wdrożenia paktu migracyjnego, który zakłada mechanizm solidarnościowy w przyjmowaniu migrantów. Choć 25 państw członkowskich przedstawiło już swoje plany implementacji, Polska i Węgry pozostają w gronie tych, które nie dostarczyły wymaganych dokumentów.
Rząd Donalda Tuska zwlekał z decyzją, czekając na wynik wyborów prezydenckich, które miały kluczowe znaczenie dla jego politycznych kalkulacji. Teraz, gdy prezydentem został Karol Nawrocki – przeciwnik paktu migracyjnego – sytuacja Tuska staje się coraz bardziej skomplikowana. Bruksela nie zamierza czekać i wzywa Polskę do przyspieszenia działań, grożąc konsekwencjami dla przyszłości strefy Schengen.
Największe kontrowersje budzi mechanizm solidarnościowy, który zobowiązuje państwa do przyjęcia migrantów lub zapłacenia wysokich kwot za odmowę ich relokacji. Polska, podobnie jak Węgry, sprzeciwia się tym rozwiązaniom, argumentując, że naruszają one suwerenność państw członkowskich i zmuszają do przyjmowania osób, które mogą stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego.
PiS już przygotował projekt skargi do Trybunału Sprawiedliwości UE, domagając się stwierdzenia nieważności rozporządzenia dotyczącego paktu migracyjnego. Politycy tej partii podkreślają, że mechanizm solidarnościowy to próba narzucenia Polsce obowiązków, które nie były przedmiotem demokratycznej debaty i mogą prowadzić do destabilizacji kraju.
Czy Tusk ulegnie presji Brukseli, czy zdecyduje się na konfrontację w obronie polskiej suwerenności? Decyzja premiera będzie miała kluczowe znaczenie dla przyszłości polityki migracyjnej w Polsce i jej relacji z Unią Europejską. Tymczasem Komisja Europejska nie zamierza odpuszczać i oczekuje szybkiej reakcji ze strony Warszawy.