
Trzaskowscy też mają mieszkanie w ramach umowy dożywocia. Jest reakcja sztabu
Afera mieszkaniowa uderza rykoszetem! Trzaskowski też z umową dożywocia – sztab w ogniu pytań
W kampanii prezydenckiej temat mieszkań nabywanych na podstawie umowy dożywocia zdominował debatę publiczną. Dotychczas media skupiały się na sprawie Karola Nawrockiego, który przejął mieszkanie od starszego sąsiada, tłumacząc się wieloletnią pomocą i sąsiedzką troską. Nawrocki zapowiedział ujawnienie wszystkich dokumentów, jeśli tylko uzyska zgodę Sądu Najwyższego.
Okazuje się jednak, że podobną umowę zawarła również rodzina Rafała Trzaskowskiego. Z oświadczenia majątkowego prezydenta Warszawy wynika, że jego żona, Małgorzata Trzaskowska, posiada 38-metrowe mieszkanie o wartości 380 tys. zł, nabyte właśnie na podstawie umowy dożywocia na rzecz osoby trzeciej. Sztab Trzaskowskiego szybko zareagował, wyjaśniając, że mieszkanie zostało odziedziczone po zmarłej matce Małgorzaty, a obecnie korzysta z niego jej ojciec. Sztab podkreśla pełną transparentność – mieszkanie jest wykazywane w oświadczeniu majątkowym, choć stanowi majątek odrębny żony kandydata.
W przypadku Trzaskowskich nie pojawiły się żadne zarzuty o niewywiązanie się z zobowiązań wobec osoby, na rzecz której ustanowiono dożywocie. Internauci jednak zwracają uwagę na podobieństwo sytuacji i pytają o równość standardów oceny.
Sprawa wywołała reakcję także ze strony premiera Donalda Tuska, który podczas wizyty w Holandii skomentował: „Afera mieszkaniowa pana Nawrockiego brzydko pachnie. Miał się zaopiekować człowiekiem, a zaopiekował się jego mieszkaniem. Zastanawiam się, czy chcielibyśmy, żeby się zaopiekował Polską.” Premier podkreślił, że starszy sąsiad Nawrockiego trafił do domu pomocy społecznej, a jego pobyt finansuje miasto.
W cieniu tej debaty pojawia się pytanie o symetrię prawną i standardy uczciwości wśród kandydatów na najwyższy urząd w państwie. Czy temat umów dożywocia stanie się polityczną bronią w walce o prezydenturę? Czy wyborcy uznają wyjaśnienia sztabów za wystarczające, czy też oczekują jeszcze większej przejrzystości? Jedno jest pewne – afera mieszkaniowa nabiera nowego wymiaru i może mieć wpływ na dalszy przebieg kampanii.