
Ukraińcy zaatakowali Moskwę dronami. "To jednoznaczny sygnał dla Władimira Putina"
Zmasowany atak ukraińskich dronów na Moskwę i jej okolice to jednoznaczny sygnał dla Władimira Putina: czas na wstrzymanie ognia — uważa Andrij Kowałenko, szef kijowskiego Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji.
Ukraińskie drony nad Moskwą! Mocny sygnał dla Putina: 'Czas na wstrzymanie ognia'
-
W nocy z poniedziałku na wtorek doszło do największego jak dotąd ataku ukraińskich dronów na Moskwę i jej okolice, co wywołało panikę wśród mieszkańców rosyjskiej stolicy.
-
Według gubernatora obwodu moskiewskiego, Andrieja Worobiowa, w wyniku ataku zginęły co najmniej dwie osoby, a kolejne dwie zostały ranne.
-
Atak spowodował czasowe zamknięcie dwóch lotnisk w Moskwie – Żukowskij i Domodiedowo – oraz wywołał pożary i uszkodzenia budynków mieszkalnych.
-
Rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało, że obrona przeciwlotnicza zestrzeliła ponad 70 dronów lecących w kierunku Moskwy, jednak nie udało się uniknąć strat.
-
Andrij Kowałenko, szef kijowskiego Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji, określił atak jako jednoznaczny sygnał dla Władimira Putina, że czas na wstrzymanie ognia i zakończenie inwazji na Ukrainę.
-
Eksperci wskazują, że atak dronów może być odpowiedzią Ukrainy na rosyjskie naloty na infrastrukturę energetyczną i cywilną w Kijowie i innych miastach.
-
Strona ukraińska nie potwierdziła oficjalnie przeprowadzenia ataku, jednak analitycy podkreślają, że takie działania mają na celu pokazanie zdolności obronnych Ukrainy.
-
Atak zbiegł się w czasie z rozmowami delegacji USA i Ukrainy w Arabii Saudyjskiej, które mają na celu wypracowanie kroków na rzecz zakończenia rosyjskiej inwazji.
-
Rosyjskie media państwowe starają się minimalizować znaczenie ataku, jednak niezależni komentatorzy wskazują na rosnące napięcia i obawy wśród rosyjskich elit.
-
Zmasowany atak dronów na Moskwę pokazuje, że Ukraina jest w stanie przeprowadzać operacje dalekiego zasięgu, co może wpłynąć na dalszy przebieg konfliktu.