Ukraiński dowódca ostrzega Polaków. "Posłuchajcie, co mówią Rosjanie"
- Rosjanie nadchodzą. I z każdym rokiem są coraz bliżej polskiej granicy - ostrzega Ołeksandr Jabczanka, dowódca 108. batalionu "Wilki Da Vinci". Twierdzi, że złudne jest myślenie, że Rosja nie zaatakuje NATO.
Ukraiński dowódca ostrzega: 'Rosjanie nadchodzą!' NATO na celowniku Kremla
-
Ołeksandr Jabczanka, dowódca 108. batalionu "Wilki Da Vinci", ostrzega, że Rosja nie zatrzyma się na Ukrainie i z każdym rokiem zbliża się do granic Polski.
-
Jabczanka podkreśla, że Rosjanie otwarcie mówią na swoich kanałach państwowych, iż są w stanie wojny z NATO, a Ukraina jest jedynie pierwszym etapem ich planów.
-
Dowódca zauważa, że złudne jest przekonanie, iż Rosja nie zaatakuje krajów NATO, ponieważ uważa je za kolejny cel swojej ekspansji.
-
W ostatnich miesiącach Rosjanie zmienili taktykę, stając się bardziej elastyczni i ucząc się na błędach, co czyni ich jeszcze bardziej niebezpiecznymi przeciwnikami.
-
Jabczanka ostrzega, że jeśli ukraińska armia zostanie pokonana, Rosjanie mogą dotrzeć do Lwowa w ciągu jednego dnia, a następnie zagrażać Polsce.
-
Rosyjska propaganda już teraz wskazuje NATO jako głównego wroga, co według Jabczanki powinno być sygnałem ostrzegawczym dla Europy.
-
Dowódca zwraca uwagę na konieczność przygotowania się na potencjalne zagrożenie, podkreślając, że Rosja nie przestanie dążyć do realizacji swoich imperialistycznych ambicji.
-
Jabczanka apeluje, aby nie lekceważyć rosyjskich zapowiedzi i traktować je jako realne zagrożenie dla bezpieczeństwa Europy.
-
Eksperci wskazują, że słowa Jabczanki są wezwaniem do refleksji nad gotowością krajów NATO, w tym Polski, do obrony przed potencjalnym atakiem.
-
Ostrzeżenie ukraińskiego dowódcy wywołało szeroką debatę na temat przyszłości bezpieczeństwa w Europie i roli NATO w powstrzymywaniu rosyjskiej agresji.