
Mentzen po słowach Trzaskowskiego: To mój największy sukces w historii
Rafał Trzaskowski w trakcie rozmowy ze Sławomirem Mentzenem zapewnił, że jest 'wrogiem podatków'. Polityk Konfederacji nie krył radości z tych słów.
Trzaskowski u Mentzena: Antypodatkowe deklaracje kontra rzeczywistość
W trakcie rozmowy ze Sławomirem Mentzenem, Rafał Trzaskowski zaskoczył deklaracją, że jest „wrogiem podatków” i nie zamierza ich podwyższać. Kandydat Koalicji Obywatelskiej próbował przekonać widzów, że opowiada się za niskimi daninami i uproszczeniem systemu fiskalnego. Podkreślał, że wysokie podatki są barierą dla przedsiębiorczości i wolności gospodarczej, a jego celem jest wspieranie polskich firm, zwłaszcza tych najmniejszych. W rozmowie padły zapewnienia, że nie poprze żadnych rozwiązań, które uderzałyby w klasę średnią i drobnych przedsiębiorców.
Jednak wielu obserwatorów nie dało się zwieść tym słowom, przypominając, że środowisko polityczne Trzaskowskiego od lat popierało wzrost obciążeń podatkowych i wprowadzało kolejne parapodatki, ukryte opłaty oraz kosztowne regulacje. Wskazywano, że w Warszawie, gdzie Trzaskowski sprawuje urząd prezydenta, podatki lokalne i opłaty komunalne należą do najwyższych w kraju, a przedsiębiorcy muszą mierzyć się z rozbudowaną biurokracją i restrykcyjną polityką miasta.
W dyskusji z Mentzenem Trzaskowski próbował też dystansować się od radykalnych postulatów własnego zaplecza, podkreślając swoją rzekomą niezależność w kwestiach gospodarczych. Wielu komentatorów uznało to jednak za element kampanijnej taktyki, mającej na celu zdobycie głosów wyborców środka i przedsiębiorców, którzy coraz częściej szukają alternatywy dla obecnej polityki podatkowej.
Konserwatywne środowiska zwracają uwagę, że realna zmiana w podejściu do podatków wymaga nie tylko deklaracji, ale konkretnych działań i gwarancji – a tych w przypadku Trzaskowskiego zabrakło. Jego wypowiedzi mogą być więc postrzegane jako próba „przebrania się” za kandydata wolnorynkowego bez realnych podstaw do zaufania.