
"Właśnie zaczyna się gra o wszystko". Tusk zabrał głos
Właśnie zaczyna się gra o wszystko – stwierdził premier Donald Tusk po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów prezydenckich.
Tusk ogłasza: "Zaczyna się gra o wszystko!"
Po ogłoszeniu wyników exit poll po pierwszej turze wyborów prezydenckich Donald Tusk nie krył emocji. Premier wprost stwierdził, że „zaczyna się gra o wszystko” i zaapelował do swoich zwolenników o twardą walkę o każdy głos. Przed nami dwa tygodnie, które – jak podkreślił Tusk – rozstrzygną przyszłość Polski. Nie ma miejsca na wycofanie się – to decydujący moment dla całej koalicji rządzącej.
Według sondażu Ipsos dla TVP, Polsatu i TVN, Rafał Trzaskowski zdobył w pierwszej turze 30,8% głosów, a Karol Nawrocki depcze mu po piętach z wynikiem 29,1%. Sławomir Mentzen zajął trzecie miejsce (15,4%), dalej Grzegorz Braun (6,2%), Adrian Zandberg (5,2%), Szymon Hołownia (4,8%) i Magdalena Biejat (4,1%). Pozostali kandydaci otrzymali poniżej 2%. Frekwencja wyniosła aż 66,8%, co pokazuje ogromne zainteresowanie wyborami.
Tusk liczy na ostateczne zwycięstwo Trzaskowskiego i zmianę lokatora Pałacu Prezydenckiego. W jego opinii tylko taki scenariusz zapewni rządowi komfort wprowadzania ustaw, bo prezydent nie będzie blokował inicjatyw koalicji. Przed nami druga tura, która odbędzie się 1 czerwca – zmierzą się w niej Trzaskowski i Nawrocki. Wynik tej konfrontacji może całkowicie zmienić układ sił w państwie.
W sieci już wrze od komentarzy – zarówno politycy, jak i publicyści podkreślają, że walka będzie bezpardonowa. To właśnie teraz, według Tuska, rozstrzyga się przyszłość Polski, a każdy głos może przesądzić o zwycięstwie lub porażce. Emocje sięgają zenitu, a stawka nigdy nie była wyższa.