
"Piekło kobiet". Wiceszef MSZ w rządzie Tuska pobił partyjną działaczkę?
Beata Maciejewska, posłanka ubiegłej kadencji a zarazem była wiceprzewodnicząca Nowej Lewicy, która dzieliła tę funkcję wespół z obecnym wiceministrem spraw zagranicznych w rządzie Donalda Tuska Andrzejem Szejną ujawniła, że wiceszef MSZ miał kiedyś pobić jedną z partyjnych działaczek lewicy i złamać jej nos.
Szokujące oskarżenia wobec wiceszefa MSZ: Przemoc i skandal w tle
-
Oskarżenia Beaty Maciejewskiej: Była posłanka Lewicy ujawniła, że Andrzej Szejna, obecny wiceszef MSZ, miał pobić partyjną działaczkę, co zakończyło się złamaniem jej nosa.
-
Atmosfera w Nowej Lewicy: Maciejewska twierdzi, że przemoc i nadużywanie alkoholu były tolerowane w środowisku partyjnym, co miało wpływ na morale działaczy.
-
Problemy z alkoholem: Według relacji, Szejna miał często pojawiać się na spotkaniach w stanie wskazującym, co było powszechnie znane wśród współpracowników.
-
Reakcje polityczne: Włodzimierz Czarzasty, lider Lewicy, broni Szejny, nazywając oskarżenia „poziomem prasy bulwarowej” i podkreślając jego profesjonalizm.
-
Anonimowe relacje: Kilka osób związanych z Lewicą potwierdziło, że Szejna miał problemy z alkoholem i zachowaniem, co rzekomo wpływało na jego obowiązki zawodowe.
-
Skandaliczne zachowanie: Współpracownicy opisywali sytuacje, w których Szejna miał gubić rzeczy osobiste, takie jak kaszkiety czy portfele, co miało być efektem jego stanu.
-
Reakcje społeczne: Oskarżenia wywołały burzę w mediach społecznościowych, gdzie pojawiły się zarówno głosy oburzenia, jak i wsparcia dla Szejny.
-
Stanowisko Szejny: Wiceszef MSZ zaprzecza oskarżeniom, twierdząc, że są one próbą zdyskredytowania go w oczach opinii publicznej.
-
Dalsze konsekwencje: Eksperci przewidują, że sprawa może wpłynąć na wizerunek Lewicy i jej pozycję w nadchodzących wyborach.
-
Kontekst polityczny: Oskarżenia pojawiły się w kluczowym momencie, gdy Lewica stara się odbudować swoje poparcie wśród wyborców.