Cezary Kulesza, prezes PZPN, odrzucił kandydaturę światowej sławy trenera Jorge Sampaolego, który chciał zostać selekcjonerem polskiej reprezentacji! Jak ujawnił Sebastian Staszewski, Argentyńczyk z bogatym CV, obejmującym sukcesy z Chile i pracę z Argentyną, został zignorowany na rzecz Macieja Skorży, faworyta Kuleszy. To kolejny dowód na kolesiostwo w polskim futbolu, gdzie zagraniczne doświadczenie przegrywa z układami! Po dymisji Michała Probierza, który skompromitował się porażką z Finlandią i konfliktem z Robertem Lewandowskim, Polacy zasługują na trenera z klasą, a nie kolejny eksperyment.

Sampaoli, mimo 65 lat, to trenerski gigant – doprowadził Chile do fazy pucharowej mundialu i trenował gwiazdy jak Lionel Messi. Tymczasem Kulesza woli Skorżę, który prowadzi japońską Urawę Red Diamonds i nie gwarantuje sukcesów na miarę oczekiwań. Na X kibice wściekają się na decyzję PZPN, wskazując, że wśród kandydatów byli też Nenad Bjelica, Carlos Queiroz czy Miroslav Klose, ale prezes uparł się na Polaka. Czy to zemsta za krytykę Probierza, czy strach przed niezależnym trenerem, który rozliczyłby bałagan w federacji?

Polska piłka tonie w chaosie! Kulesza, zamiast ratować kadrę, gra w swoje gierki, ignorując światowe nazwiska. Probierz zostawił reprezentację w rozsypce, a konflikt z Lewandowskim, ikoną narodu, pokazał, jak nisko upadł PZPN. Wybór Skorży, jeśli się potwierdzi, to kpina z ambicji Polaków. Czy prezydent Nawrocki, jako głos narodu, zmusi federację do zmiany kursu? Czas na rewolucję w polskim futbolu, zanim stracimy szansę na mundial 2026