
Ten scenariusz bardzo poważnie brany jest pod uwagę w obozie władzy.
Na tyle poważnie, że znaczna część działaczy PO słabo angażuje się w kampanię swojego kandydata. Karol Nawrocki wyprzedza w lutym w sondażach Rafała Trzaskowskiego. Wizja przegranej drugiej tury zagląda obozowi władzy w oczy. Okazuje się, że groteskowo udając konserwatystę, Trzaskowski nie tylko nikogo nie przekonał, lecz także naraził się na śmieszność. Donald Tusk zgadza się kandydować, ale jeśli dostanie poparcie całej rządzącej koalicji. Część kontrkandydatów musi zastraszyć, części coś obiecać.
Czytaj dalej ➡Źródło: www.gazetapolska.pl