
Kolejne odsłony łamania prawa i prób aresztowania osób związanych z poprzednim rządem zamiast przynosić popularność powodują, że jest to najmniej lubiana i akceptowana ekipa od czasów, gdy Radę Ministrów przejęli postkomuniści.
Wielu ludzi z jej zaplecza twierdzi, że wpływ na to mają zbyt słabo idące „rozliczenia”, czyli to, że nikt liczący się nie poszedł do więzienia. Nie znam szczegółowych badań w tej sprawie, ale mam wrażenie, że jest to właśnie równia pochyła - pisze Tomasz Sakiewicz w najnowszym numerze tygodnika "Gazeta Polska".
Czytaj dalej ➡Źródło: niezalezna.pl