
Kontrowersje wokół przesłuchania Barbary Skrzypek: Prokurator Wrzosek pod ostrzałem
-
Prokurator Ewa Wrzosek, prowadząca śledztwo w sprawie „dwóch wież”, przesłuchała troje świadków, w tym Barbarę Skrzypek, wieloletnią współpracowniczkę Jarosława Kaczyńskiego.
-
W przeciwieństwie do innych świadków, takich jak Rafał Sawicz i Jacek Cieślikowski, Skrzypek nie miała możliwości skorzystania z obecności pełnomocnika podczas przesłuchania.
-
Prokuratura Okręgowa w Warszawie wyjaśniła, że decyzja o niedopuszczeniu pełnomocnika wynikała z braku przesłanek prawnych, które uzasadniałyby jego obecność.
-
Przesłuchanie Barbary Skrzypek trwało około czterech godzin i odbyło się bez rejestracji audio-wideo, co wzbudziło dodatkowe kontrowersje.
-
Prokurator Wrzosek podkreśliła, że przesłuchanie odbyło się zgodnie z przepisami i w spokojnej atmosferze, a świadek nie zgłaszał uwag ani zastrzeżeń.
-
Decyzja o niedopuszczeniu pełnomocnika wywołała krytykę ze strony polityków PiS, którzy sugerują, że mogło to wpłynąć na stan zdrowia Skrzypek.
-
Jarosław Kaczyński publicznie wyraził swoje oburzenie, nazywając Barbarę Skrzypek „pierwszą ofiarą działań rządu” i domagając się wyjaśnień.
-
Prokurator Wrzosek odrzuciła oskarżenia, twierdząc, że nie było żadnych nieprawidłowości w toku postępowania ani przesłuchania.
-
Śmierć Barbary Skrzypek kilka dni po przesłuchaniu wywołała burzliwą debatę publiczną, w której pojawiły się oskarżenia o instrumentalne wykorzystywanie tragedii do celów politycznych.
-
Prokuratura zapowiedziała, że wszelkie sugestie łączące śmierć Skrzypek z przesłuchaniem będą skutkować działaniami prawnymi w celu ochrony dobrego imienia instytucji.