„Fałszerstwo na hasło”? Giertych oskarża PiS o spisek wyborczy, ale zostaje sam na placu boju

Roman Giertych, były wicepremier i obecny adwokat, opublikował protest wyborczy, w którym sugeruje, że wybory prezydenckie w Polsce były „fałszowane”. Choć sam zastrzega, że nie twierdzi, iż zostały „sfałszowane”, jego dokument zawiera tezy o rzekomym spisku z udziałem komitetów wyborczych współpracujących z PiS. Kluczowym elementem tej narracji ma być wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego: „Dzisiaj w nocy zwyciężymy”, którą Giertych interpretuje jako hasło do rozpoczęcia fałszerstw.

W proteście wskazano dwa przypadki nieprawidłowości – w Mińsku Mazowieckim i Krakowie – gdzie doszło do błędnego przypisania głosów. Choć sytuacje te zostały już wcześniej opisane przez media jako pomyłki komisji, Giertych traktuje je jako dowód na systemowe manipulacje. Twierdzi, że małe komitety wyborcze, zgłaszane rzekomo tylko po to, by obsadzić komisje „swoimi” ludźmi, były częścią większego planu PiS. W 2025 roku liczba takich komitetów wzrosła z 23 do 43.

Według Giertycha, zgłaszanie kandydatów do komisji miało na celu zwiększenie szans na objęcie funkcji przewodniczących i wiceprzewodniczących przez osoby powiązane z partią rządzącą. Dodatkową motywacją miały być pieniądze – członkowie komisji otrzymywali diety sięgające 700 zł za pierwszą turę.

W Mińsku Mazowieckim podpisy pod protokołem złożyli przedstawiciele KO, Lewicy i Trzeciej Drogi, a przewodniczącym był urzędnik z miasta rządzonego przez KO. Mimo to Giertych twierdzi, że wszyscy oni byli częścią spisku z PiS. W jego narracji pojawia się również dziennikarz Krzysztof Stanowski, którego Giertych oskarża o udział w procederze – bez przedstawienia dowodów.

Politycy opozycji nie poparli protestu Giertycha. Paweł Jabłoński z PiS skomentował, że Giertych „sam nie wierzy w to, co mówi i pisze”, ale wykorzystuje emocje środowiska „Silnych Razem”, by zdobywać popularność w internecie. Cała akcja wydaje się być samotną krucjatą – medialnie głośną, ale pozbawioną realnego wpływu na wynik wyborów