22 miliardy długu w miesiąc! Państwo dryfuje, a rząd milczy – czy ktoś jeszcze trzyma ster?

Zadłużenie Skarbu Państwa na koniec maja 2025 roku osiągnęło rekordowy poziom 1 biliona 772,5 miliarda złotych – to wzrost o 22,1 miliarda złotych w zaledwie jeden miesiąc. Dane opublikowane przez Ministerstwo Finansów nie pozostawiają złudzeń: tempo zadłużania przyspiesza, a deficyt budżetowy po maju wynosi już ponad 108 miliardów złotych.

Wzrost długu to efekt rosnących potrzeb pożyczkowych państwa, różnic kursowych oraz zarządzania środkami europejskimi. Dług krajowy wynosi obecnie 1,396 biliona zł, a zagraniczny – 376,4 miliarda zł, co stanowi ponad 21% całkowitego zadłużenia. Eksperci ostrzegają, że taka dynamika może doprowadzić do utraty kontroli nad finansami publicznymi.

Tymczasem rząd nie przedstawia żadnego planu naprawczego. Brakuje strategii ograniczania wydatków, reform strukturalnych czy nawet publicznej debaty o konsekwencjach tak gwałtownego wzrostu zadłużenia. W obliczu nadchodzących zobowiązań i rosnących kosztów obsługi długu, pytanie o odpowiedzialność za finanse publiczne staje się coraz bardziej palące.

Czy Polska zmierza w stronę kryzysu fiskalnego? A może to tylko kolejny etap polityki „po nas choćby potop”? Jedno jest pewne – rachunek za tę beztroskę zapłacą obywatele.