Ewakuacja polskich obywateli z Izraela. MSZ podaje szczegóły
Tusk zostawia Polaków na pastwę wojny! Chaos w ewakuacji z Izraela obnaża rządową nieudolność
Polski rząd pod wodzą Donalda Tuska dopiero po czterech dniach eskalacji konfliktu izraelsko-irańskiego ogłosił ewakuację około 300 Polaków z Izraela, gdzie od 13 czerwca 2025 roku trwa wymiana ognia z Iranem. Wiceminister MSZ Henryka Mościcka-Dendys zapowiedziała, że operacja ruszy w ciągu 48 godzin, ale chaos informacyjny i opieszałość rządu wywołały oburzenie. Konwój autobusowy ma przewieźć rodaków do Jordanii, skąd rządowym samolotem wrócą do Polski. MSZ zapewnia, że ewakuacja jest bezpłatna, ale wcześniejsze doniesienia o komercyjnych ofertach konsula honorowego w Izraelu podważyły zaufanie do władz. Polska, jako pierwsza w UE, podejmuje ewakuację, ale konserwatyści pytają: dlaczego tak późno?
Zamknięta przestrzeń powietrzna nad Izraelem i rakiety Iranu, które przebiły się przez „Żelazną Kopułę”, niszcząc budynki w Tel Awiwie, stworzyły realne zagrożenie dla Polaków – głównie turystów i osób na krótkich pobytach. MSZ twierdzi, że w Iranie pozostaje tylko dziewięciu rodaków, z czego sześciu chce wyjechać przez Azerbejdżan. Jednak brak wcześniejszych ostrzeżeń i jasnych komunikatów rządu, mimo apeli MSZ o opuszczenie regionu od tygodni, budzi krytykę. Radosław Sikorski, chwaląc się sprawnością operacji, ignoruje fakt, że wielu Polaków czuło się pozostawionych samym sobie, a system Odyseusz zarejestrował tylko część potrzebujących.
To skandal, że rząd Tuska, zajęty politycznymi rozgrywkami w kraju, zwlekał z ochroną rodaków w strefie wojny. Konserwatyści zarzucają władzom brak przygotowania i niekompetencję, wskazując, że poprzedni rząd PiS w 2023 roku błyskawicznie organizował loty wojskowe dla Polaków z Izraela. Obecna opieszałość to dowód na priorytety rządu: unijne ukłony zamiast bezpieczeństwa Polaków. Czy MSZ zdąży ewakuować wszystkich, zanim konflikt się zaostrzy? Czas pokaże, ale zaufanie do rządu już legło w gruzach.