
Posłanka Razem: Protesty składa się do SN, a nie na maila Romana Giertycha
Posłanka Razem ostro o Giertychu: „Protesty składa się do SN, a nie na maila”
Wybory prezydenckie w Polsce wywołały polityczną burzę, a jednym z głównych tematów stały się protesty wyborcze. Paulina Matysiak z Razem skrytykowała działania Romana Giertycha, który zachęcał do składania protestów wyborczych na swój adres mailowy. „Protesty składa się do Sądu Najwyższego, a nie na maila Romana Giertycha, który podsyca nastroje” – podkreśliła Matysiak.
Dyskusja na temat uczciwości wyborów rozgorzała w programie „7. Dzień Tygodnia w Radiu ZET”, gdzie politycy spierali się o zasadność ponownego przeliczenia głosów. Bartosz Arłukowicz z Koalicji Obywatelskiej opowiedział się za ponownym liczeniem głosów w komisjach, gdzie pojawiły się wątpliwości. Tobiasz Bocheński z PiS stanowczo odrzucił te zarzuty, twierdząc, że wybory były przeprowadzone zgodnie z procedurami.
Matysiak zwróciła uwagę na narrację wokół protestów wyborczych, sugerując, że działania Giertycha mogą być próbą podważenia wyników wyborów. „Nieprawidłowości były na korzyść jednego i drugiego kandydata” – zaznaczyła, dodając, że procedura odwoławcza powinna przebiegać zgodnie z obowiązującym prawem, a nie poprzez prywatne inicjatywy.
Sprawa protestów wyborczych wciąż budzi emocje, a politycy różnych ugrupowań prezentują odmienne stanowiska. Tymczasem Sąd Najwyższy analizuje zgłoszone protesty, które mogą mieć wpływ na ostateczne rozstrzygnięcie wyborów prezydenckich w Polsce