Nawrocki w ogniu konfliktu z PiS: Czarnek na celowniku! Czy prezydent elekt złamie partyjne kajdany?
Karol Nawrocki, prezydent elekt, znalazł się w centrum burzy jeszcze przed zaprzysiężeniem. Media donoszą o ostrym sporze z Prawem i Sprawiedliwością, które wyniosło go na urząd. Kością niezgody jest Przemysław Czarnek, typowany na szefa Kancelarii Prezydenta i wiceprezesa PiS. Nawrocki, który w kampanii kreował się na kandydata obywatelskiego, nie chce, by Czarnek łączył te dwie funkcje, widząc w tym zagrożenie dla swojej niezależności. To stawia go w opozycji do partyjnych liderów, którzy oczekują lojalności wobec Jarosława Kaczyńskiego.
Czarnek, znany z konserwatywnych poglądów i ostrego języka, nie kryje ambicji. W odpowiedzi na spekulacje w "Fakcie" stwierdził: „Nie jest powiedziane, że to ja będę szefem Kancelarii. Są inne mocne kandydatury”. Dodał, że nie słyszał o żadnych warunkach stawianych przez Nawrockiego, co sugeruje, że konflikt może być podsycany przez media lub frakcje w partii. Według Radia WNET, Czarnek woli skupić się na pracy w PiS, co dodatkowo komplikuje sytuację. W partii słychać głosy, że Nawrocki powinien „spuścić z tonu” i dostosować się do partyjnych ustaleń.
Ten kryzys ujawnia napięcia między niezależnością prezydenta elekta a wpływami PiS. Nawrocki, historyk i były szef IPN, w kampanii obiecywał otwartość na wszystkie środowiska, co potwierdził w „Dzienniku Gazecie Prawnej”. Jednak Kaczyński jasno określił go jako „kandydata PiS”, przypominając o partyjnym wsparciu. Konflikt wokół Czarnka może być testem, czy Nawrocki zdoła wywalczyć przestrzeń dla własnych decyzji, czy ugnie się pod presją partii. To starcie pokazuje, że walka o władzę w Polsce wchodzi w nową, gorącą fazę.
Czy Nawrocki stanie się prezydentem wszystkich Polaków, czy pozostanie pionkiem w grze Kaczyńskiego? Przyszłe nominacje w Kancelarii Prezydenta, w tym potencjalna rola Czarnka, będą kluczowe dla odpowiedzi na to pytanie.