Marcin Kerwiński poinformował, że Polska otrzyma 76 milionów euro z funduszu Solidarności Unii Europejskiej, podkreślając, że wszystkie formalności zostały dopełnione na czas, mimo wcześniejszych zarzutów ze strony polityków PiS.
Rząd chwali się skutecznością i spokojem, jednak wśród opinii publicznej pojawia się zasadnicze pytanie: dlaczego powodzianie muszą tak długo czekać na realną pomoc? Wątpliwości budzi także to, czy środki rzeczywiście trafią do potrzebujących, czy też – jak to bywało w przeszłości – utkną na etapie urzędniczych procedur. Konserwatywni komentatorzy podkreślają, że prawdziwym sprawdzianem skuteczności rządu nie są deklaracje, lecz realne wsparcie dla osób dotkniętych tragedią.
Źródło: Marcin Kierwiński