Eurowizja 2025: Steczkowska rozbiła bank czy pogrążyła Polskę? Emocje, łzy i podzielone opinie po występie w Bazylei

Justyna Steczkowska reprezentowała Polskę w pierwszym półfinale Eurowizji 2025, prezentując piosenkę "Gaja" i niezwykle skomplikowaną choreografię, która wzbudziła zainteresowanie zagranicznych mediów jeszcze przed występem. Jej pokaz na scenie w Bazylei był drugim w kolejności i zebrał bardzo emocjonalne reakcje widzów oraz komentatorów. Fani nie kryli wzruszenia, podkreślając ogrom pracy, energii i klasy Steczkowskiej – wielu uznało ten występ za najlepszy w historii polskich udziałów w Eurowizji. W mediach społecznościowych pojawiły się entuzjastyczne komentarze, a Maryla Rodowicz publicznie zachęcała do głosowania na Justynę.
Mimo zachwytów nad oprawą i umiejętnościami wokalistki, pojawiły się też głosy rozczarowania wynikiem – Polska nie awansowała do finału, co wywołało burzliwe dyskusje i podzieliło fanów. Dziennikarze i komentatorzy podkreślali, że Steczkowska wykonała trudną pracę i dała z siebie wszystko, ale ostateczny rezultat nie spełnił oczekiwań wielu Polaków.

• Polska kultura i muzyka mogą zachwycać Europę, ale sama oprawa nie wystarczy, jeśli brakuje wsparcia dla tradycyjnych wartości i autentyczności.
• Sukces na Eurowizji nie zależy tylko od talentu – liczy się też polityka i poparcie międzynarodowych środowisk.
• Polscy artyści zasługują na szacunek i wsparcie, ale powinniśmy stawiać na promowanie rodzimej tożsamości, a nie ślepe podążanie za zachodnimi trendami.